„Carmilla” J. Sheridan Le Fanu

„Carmilla” Sheridan Le Fanu | fot. Jeden akapit
Laura z perspektywy lat wspomina wydarzenia, które miały miejsce, gdy wraz z ojcem mieszkała w posiadłości w Styrii. Generał, przyjaciel ojca, miał ich odwiedzić wraz z córką, okazało się jednak, że dziewczyna dość nagle, w dziwnych okolicznościach zachorowała i zmarła. Niedługo później na spacerze Laura wraz z ojcem są świadkami wypadku powozu. Wytwornej damie nic się nie stało, poprosiła jednak, aby na jakiś czas zaopiekować się jej córką, której długa czekająca je podróż się nie przysłuży z racji słabego zdrowia. Młoda dziewczyna zostaje ich gościem, a dziwnym zbiegiem okoliczności w niedługim czasie w pobliskim miasteczku zaczyna krążyć choroba, która dopada i w szybko uśmierca młode dziewczęta.

Carmilla to chyba jedna z najbardziej znanych powieści gotyckich o tematyce wampirycznej. I choć dzisiejszego czytelnika raczej trudno jest nią przestraszyć, to postać pięknej i niebezpiecznej wampirzycy – z dawnego rodu Karnsteinów, fascynującą się młodymi kobietami – stała się pewnego rodzaju ikoną i weszła dawno temu do popkultury – nawet ja, choć literacki pierwowzór przeczytałam w całości dopiero teraz, pamiętam moje pierwsze spotkanie z postacią o imieniu Carmilla w anime Vampire Hunter D: Żądza krwi. Opowiadanie Le Fanu ma w sobie wszystko to, czego oczekujemy od powieści gotyckich: starego zamczyska, tajemnicy, zapomnianego grobowca, niewyjaśnionych zjawisk nadprzyrodzonych, jednego życia ocalonego cudem i skutecznie oraz kilku innych nieskutecznie, przejrzenia zagadki przez czytelnika przed bohaterami. W sam raz do wieczornej lektury w ostatni dzień października i w ramach akcji #wiktoriańskipaździernik.

Opowiadanie przeczytałam ze zbioru Opowieści niesamowite z języka angielskiego.

Opowieści niesamowite z języka angielskiego | fot. Jeden akapit


Komentarze