„Królewna i goblin” George MacDonald

„Królewna i goblin” George MacDonald | fot. Jeden akapit
Królewna i goblin to utwór dla dzieci napisany przez XIX-wiecznego szkockiego poetę i pisarza. Tytułowa królewna mieszka ze służbą w mniejszym zamku niedaleko kopalni, a jej ojciec król odwiedza ją tam czasami. Pewnego dnia królewna wraz z nianią nie zdążyły po spacerze wrócić do domu po zachodzie słońca – co było surowo zabronione – i wokół nich pojawiają się dziwne istoty. Z opresji ratuje je Curdie, syn górnika. Wtedy królewna Irenka dowiaduje się o istnieniu goblinów, istot żyjących pod ziemią i wychodzących na powierzchnię po zmroku. Jak się okazuje, gobliny mają niecny plan, który może pozbawić życia wielu górników i który zamierzają wcielić w życie.

Jeśli ta historia brzmi dla kogoś znajomo, to prawdopodobnie jego dzieciństwo przypadło na lata 90. i oglądał animację Księżniczka i chochliki, w której dzielny młody górnik walczył ze stworami śpiewem i deptaniem im po stopach, a babcia księżniczki przędła zaczarowaną nitkę. Animacja ta powstała właśnie na podstawie książki George'a MacDonalda. Pamiętam, że bardzo lubiłam film, a i teraz z przyjemnością czytało mi się książkę, w której byłam w stanie – poza samą opowieścią – uchwycić kilka kadrów szkockiej przyrody, gdzie co i raz z ziemi wyłania się jakiś kamień obrośnięty wrzosami. Autorowi zdarza się niekiedy robić wtręty moralizatorskie na temat zachowania małych dziewczynek, ale jednocześnie jego bohatera robi czasami coś zupełnie wbrew temu, więc można mu to wybaczyć. Jest tu oczywiście pewna naiwność narracji kierowanej do młodszych czytelników, ale opowieść ma swój klimat i myślę, że jak na czas, w którym powstała, była naprawdę czymś niezwykłym i czerpiącym z lokalnego folkloru.

Komentarze