„Król Orfej i inne ballady szkockie i angielskie”
Zbiór zawiera ponad 30 ballad szkockich i angielskich, które długi czas krążyły w przekazie ustnym, zanim zostały spisane. Najstarsze z nich pochodzą z XIII wieku, większość jest jednak o kilka wieków późniejsza. Niektóre z nich inspirowały się opowieściami z dalekich krain, jak choćby tytułowy Król Orfej, który według autora wyboru i tłumacza Władysława Dulęba, jest północną wersją mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Inne opowiadają historie z dziejów chrześcijańskich, głównie życia Jezusa czy Maryi. Znaczna jednak część nawiązuje do wyspiarskich utarczek, dzielnych lub zdradzieckich rycerzy, cnotliwych lub niewiernych dam. Pojawia się też niekiedy czarownica rzucająca zaklęcie czy dobra Królowa Elfów zdejmująca urok. Wśród tych, które najbardziej mi się podobały, wymieniłabym Sir Patrick Spens, gdzie bohater miał przywieźć dla króla narzeczoną zza morza i przepłacił to życiem wraz z całą załogą, Dwa kruki oraz Trzy kruki, czyli dwie ballady o rozmowie kruków na temat poległego rycerza, o zupełnie różnym wydźwięku, May Colvin o dzielnej dziewczynie, która nie dała się zwieść na manowce przez bałamutnika i mordercę, Wille i jego pani, w którym bohater podstępem dowiaduje się, że jego matka rzuciła urok na żonę, aby ta nie dała mu dzieci oraz Zaloty Kapitana Wedderburna, w której bohater musi sprostać wielu pytaniom i zadaniom, aby pewna córka lorda zechciała za niego wyjść.
Z pewnością wspaniale musiało się słuchać tych ballad śpiewanych wraz z muzyką – na końcu do niektórych tekstów jest dodany zapis nutowy prawdopodobnej melodii. Uroku dodają również drzeworyty zamieszczone pomiędzy utworami.
Komentarze
Prześlij komentarz