„Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?” Philip K. Dick

Pozostaję pod dużym wrażeniem, mimo że science fiction to nie jest mój gatunek. Napisana niezwykle, z wielkim polotem, inteligencję i z pytaniami o egzystencję, o człowieka. W książce androidy rozpoznawało się po braku empatii. Właściwie nie jestem pewna, czy w obecnych czasach nie mamy więcej z androidów, niż z ludzi. Ciekaw jest też to, że historia dzieje się... za około 5 lat. Urocze jest jak autor wyobrażał sobie początek XXI wieku – androidy wyglądające jak ludzie, latające samochody, skrzynki empatyczne, lasery. Z przedmowy wynika, że książka – jak to zwykle bywa – nie ma zbyt wiele wspólnego ze słynną ekranizacją. W filmie (po hollywoodzku) android liznął namiastkę człowieczeństwa, w książce człowiek powoli zaczął się staczać w zmechanizowanie. Jeśli chodzi o książkę, to zdecydowanie warto, bo oprócz tego, co najbardziej charakterystyczne w sci-fi, nie brakuje też rozważań o człowieczeństwo właśnie.