„Kalevala” czyli fiński epos narodowy
Co do samej treści, jest naprawdę wiele wątków, z których część się łączy, a część to jedynie epizody. Jest powstanie świata, morza, lądu, ale przede wszystkim są to przygody trzech bohaterów – trochę herosów, trochę czarowników pieśni – starego Väinämöinena, narwanego Lemminkäinen i zdolnego kowala Ilmarinena oraz poniekąd ich przeciwników, Pana i Pani na Pohjoli. Jest odwaga, męstwo, ale też głupota i zawiść, nie brakuje oczywistych hiperboli i przerysowań, są wątki poważne, ale też humorystyczne. Bogowie są w każdym przejawie natury, jednak nie ingerują w wydarzenia bez wyraźnej prośby ze strony bohaterów. Znaleźć tu można mnóstwo niezwykłych rzeczy, jak choćby łoś sklecony z gałęzi, magiczny młyn Sampo, szczupak pochodzący z rzeki umarłych Tuomi, ale jest też coś bardziej przyziemnego, jak porady dla młodych, żony i męża, które następnie są w uroczy sposób obśmiane.
Kalevala to niezwykły utwór i nie dziwię się, że do dziś jest dumą Finów, a pod względem wyobraźni zaklętej w wersach w żadnym razie nie odstaje od choćby Iliady Homera. Bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam! A wspaniałym dodatkiem do utworu może być przeglądanie obrazów, które namalował Akseli Gallen-Kallela, a ilustrujących poszczególne mity.
Komentarze
Prześlij komentarz