„Małpia łapka” William Wymark Jacobs

„Małpia łapka” William Wymark Jacobs | fot. Jeden akapit
Już po raz kolejny z okazji Wiktoriańskiego Października czytam jedno opowiadanie z antologii Opowieści niesamowite z języka angielskiego. Autor Małpiej łapki był Anglikiem i tworzył głównie w czasach panowania królowej Wiktorii, choć według mojej wiedzy, to opowiadanie powstało minimalnie później. Niemniej jednak tematyką i klimatem odpowiada epoce wiktoriańskiej, o czym świadczy już pierwsze zdanie.

„Na dworze była zimna i dżdżysta noc, ale okiennice małego saloniku w willi Złoty Deszcz były zamknięte, a na kominku płonął jasno ogień”.

Opowiadanie zaczyna się w domu państwa White, gdzie starszy pan i jego syn grają w szachy. Po skończonej partii w domu pojawia się gość – major Morris – który przez wiele lat mieszkał w Indiach. Okazuje się, że jest on w posiadaniu niezwykłego przedmiotu, tytułowej małpiej łapki, która spełnia trzy życzenia jej właściciela. Choć rodzina White z jednej strony jest zafascynowana tym magicznym przedmiotem, to z drugiej nie do końca dowierza w jego działanie. Major, przygnębiony i doświadczony życiem, ostrzega ich przed używaniem artefaktu – wspomina, że ostatnim życzeniem poprzedniego właściciela była prośba o śmierć – ale ostatecznie pozostawia u nich przedmiot. Starszy pan White, za namową rodziny, prosi małpią łapkę o dwieście funtów – bo cóż takiego może się stać? Oberwie nimi w głowę? Konsekwencje okazują się jednak daleko idące i przerażające.

Oczywiście, w opowiadaniu straszy to, czego nie widać, czego się domyślamy z poszlak oraz pozornie nieszkodliwe decyzje bohaterów, które mają znaczące skutki. Historia z morałem, że jeśli coś otrzymamy, to coś innego będzie nam zabrane – jednak to nie my ustalamy cenę. Małpia łapka to dla mnie trochę symbol „kultury Wschodu”, która ludzi w XIX wieku fascynowała, ale jednocześnie trochę przerażała swoim mistycyzmem, magicznością, niejednoznaczną energią. Choć opowiadanie jest bardzo krótkie, to jednak ciarki na plecach mogą się znienacka pojawić.

Opowieści niesamowite z języka angielskiego | fot. Jeden akapit