„Historia pszczół” Maja Lunde
Opowieść o tym, co może się stać, jeśli będziemy zwracać mniejszą uwagę na środowisko naturalne, a większą na naszą ludzką wygodę i chęć osiągania zysków. Historia pokazana z trzech perspektyw czasowych – Williama, który chce zbudować ul „idealny” do obserwacji pszczół, George'a, który jest amerykańskim hodowcą pszczół, dość mocno emocjonalnie z nimi związanym i który odkrywa pewnego dnia, że coś złego się dzieje oraz Tao, chińskiej kobiety, która żyje kilkadziesiąt lat po tym, jak ostatnia pszczoła zniknęła. Historia bardzo mi się podobała, bardzo mnie wciągnęła, choć postać Williama bardzo drażniła mnie swoją nadmierną troską o własne ego i zaślepieniem na temat własnych dzieci. Co nie zmienia faktu, że wątek równie dobry. Trochę nie do końca jestem przekonana do końcówki wątku Tao, jakoś nie ma tam wystarczającego wyjaśnienia. Tak czy siak, książka rewelacyjna, w fabularny sposób pokazuje coś, co może stać się rzeczywistością. Bardzo podoba mi się powiązanie tych wszystkich wątków. Na pewno będę ją polecać.
Komentarze
Prześlij komentarz