„Była sobie rzeka” Diane Setterfiled
To przede wszystkim książka o snuciu opowieści. O tym, że opowiadane historie mogą być zwykłe albo magiczne, gdy dobrze się je opowiada. I tak samo jak w gospodzie przy kuflach piwa słuchamy opowieści, tak i od tej historii nie możemy się oderwać, bo chcemy wiedzieć, co rzeczywiście jest prawdą – realną czy też całkowicie nietypową. Choć historia napisana przez autorkę ma kilka mankamentów i zdarza jej się brak spójności (szczególnie w drugiej części), to nie zmienia to faktu, że przez tę opowieść się płynie i – szczególnie w wersji audio – słucha z zaciekawieniem i przyjemnością. Dlatego za cały klimat opowieści tworzony podczas większości jej trwania, wybaczam umiarkowaną końcówkę.
Do sięgnięcia po ten tytuł zachęciła mnie recenzja Gosi z TuCzytam >
Komentarze
Prześlij komentarz