„Małe Licho i babskie sprawki” Marta Kisiel
Główną osią fabuły jest jednak to, że Bożek dorasta, zaczyna mieć swoje sprawy, o których nie zawsze chce mówić dorosłym, a do tego w szkole dzieją się dziwne rzeczy. I choć ja czytam te książki przede wszystkim dla bohaterów, dziwnego poczucia humoru, które jednak nie urąga inteligencji czytelnika, a także okazjonalnych cytatów z dzieł romantycznych, to bardzo doceniam przekaz, który moim zdaniem autorka akurat w tym tytule kieruje do młodych czytelników – są tacy, którzy są źli tak po prostu, ale niektórzy wydają się źli, bo są bardzo samotni i nieszczęśliwi.
Oczywiście niezmiennie polecam – głównie młodym, ale tym już nieco przejrzałym czytelnikom również – a najlepiej do wspólnego czytania.
Komentarze
Prześlij komentarz