„Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie”

„Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie” | fot. Jeden akapit
Zbiór opowiadań polskich pisarek fantastycznych, utrzymany w klimacie słowiańskim, uważam za bardzo udany. Na wstępie jednak napiszę, co mi się nie podobało, a mianowicie tytuł, który poniekąd sugeruje, że będą to konkretne legendy, ale w nowszej, podrasowanej odsłonie. A tak nie jest, teksty mają po prostu słowiańską bazę.

Co do samych opowiadań to są tu bardziej humorystyczne, autentycznie mrożące krew w żyłach, bazujące na bohaterach z innych książek pisarek czy takie, które po rozwinięciu mogłoby stać się pełnoprawnym high fantasy. Prawie wszystkie opowiadania uważam za bardzo dobre lub przynajmniej przyjemne w lekturze i jedynie Noc Kupały w Babiborze w moim odczuciu jest średnie, a to dlatego, że wydaje się niedokończone, jest wstępem do historii, a nie samodzielnym tekstem. Iskra niebieska podobała mi się ze względu na kreację świata i oryginalne pomysły połączone z dobrze znanymi motywami. Noc nas tu zastanie doceniam za wykorzystanie legendy z Gór Świętokrzyskich i zrobienie z tego nieco absurdalnego slashera. A Na kwiatu urok będę dobrze wspominać za bohatera, który tak bardzo ma poukładane życie, że nie ma w nim miejsca na tak pożądany przez wielu kwiat paproci. 

Zbiór ten traktuję też jako zachętę do sięgnięcia po twórczość tych pisarek, których jeszcze nie miałam okazji poznać, jak choćby Paulina Hendel, Marta Krajewska czy Agnieszka Kulbat. Ogólnie – polecam!

Komentarze