„Prywatne życie łąki” John Lewis-Stempel

„Prywatne życie łąki” John Lewis-Stempel | fot. Jeden akapit
Książka ta to dziennik, zapis całego roku z życia farmy i przyrody z pogranicza angielsko-walijskiego. Zaczynamy od stycznia, kiedy łąka jest jeszcze uśpiona i powoli razem z autorem przechodzimy przez różne pory roku i zwracamy uwagę na pojawiające się zwierzęta, ptaki, owady i rośliny. To takie ćwiczenie z uważności, ale również zapis pewnych zmian i postrzegania. Nie brakuje też wspomnień, jak było kiedyś (chociażby bele siana i stogi siana) – rodzina autora mieszka na tych terenach od pokoleń, a on sam wykazuje się również zacięciem historycznym i przywołuje różne źródła. Przede wszystkim jest to jednak książka przyrodnicza, poznajemy zwyczaje pewnych zwierząt, niekiedy przypatrujemy się im z bardzo bliska. To lektura dobra do powolnego czytania lub słuchania na łonie natury – w moim przypadku audiobook był słuchany w samochodzie w drodze na krótki wypad w tereny nieco bardziej zielone i dzikie niż stolica. Książka pozwoliła się więc nastroić znacznie lepiej do wchłaniania przyrody wszystkimi zmysłami i właśnie w takim celu polecam jej lekturę. Nie zapamiętam tych wszystkich gatunków, o których pisał autor, ale będę pamiętać, że niekiedy warto wyciszyć nieco swoją rozproszoną uwagę, skupić się na byciu tu i teraz, aby zatrzymać się i – tak jak pisał cytowany przez autora Blake:

„Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie - nieskończoność czasu. (...)”

(Wróżby niewinności, William Blake)

Komentarze