„Polowanie na małego szczupaka” Juhani Karila
I choć doceniam trud tłumacza, który z pewnością w pocie czoła próbował oddać na różne znane sobie sposoby gwarę terenów, skąd pochodziła bohaterka, to jednak dla mnie był to najbardziej męczący element i powodował pewien dysonans. W posłowiu tłumacz, Sebastian Musielak, pisze też o pewnych innych zmianach, które poczynił względem oryginału i niekiedy – w moim odczuciu – były to daleko idące zmiany (np. zamiana jednej postaci inną).
Dlatego choć sama historia mi się podobała, a tłumacza znam z innych fińskich tytułów, które bardzo cenię, tutaj towarzyszył mi sceptycyzm i konflikt wewnętrzny, co w moim odczuciu tłumacz może zrobić, a czego nie powinien (sprawy w swym sercu nie rozwiązałam jednoznacznie). Niemniej bez tłumaczenia nigdy bym tej historii nie poznała, co byłoby niewątpliwą stratą w moim czytelniczym życiu.
Komentarze
Prześlij komentarz