„Wszechświat kontra Alex Woods” Gavin Extence

Historia, która zaczyna się prawie od jej końca, a jej początek to moment, w którym chłopak Alex Woods zostaje uderzony przez meteoryt i to zdarzenie ukierunkowuje jego późniejsze życie – zainteresowanie astrofizyką i neurologią, ale także pewne nieprzystosowanie do codziennego życia i zwykłych spraw. Za sprawą pewnego mało fortunnego zbiegu okoliczności poznaje pana Petersona, starego weterana, z którym połączy go najpierw obowiązek, a później przyjaźń, przypominająca nieco tę z filmu „Gran Torino” z Clintem Eastwoodem. Książka jest zabawna, ale przy tym przekazuje też coś ważnego. W otoczce śmiechu możemy dostrzec, że przyjaźń polega czasem na czymś zupełnie innym, niż mogłoby się nam wydawać. Sporo jest też wzmianek o twórczości Kurta Vonneguta, więc jego fani także powinni się odnaleźć w tej opowieści.