„Damy, dziewuchy, dziewczyny” Anna Dziewitt-Meller
"Damy,
dziewuchy, dziewczyny" to wydobyte z odmętów naszej historii ciekawe
losy kilkunastu kobiet. Niektóre z nich wsławiły się niezłomnością i
bohaterskimi czynami, jak Henryka Pustowójtówna czy Irena Sendlerowa,
inne dbały o kulturę lub ją tworzyły, jak Izabela Czartoryska, Zofia
Stryjeńska, inne pisały lub uczyły, jak Narcyza Żmichowska i Maria
komornicka. Nie zabrakło tutaj najnowszych życiorysów – Simona Kossak,
znana najbardziej z audycji radiowych o przyrodzie, a w szczególności o
Puszczy Białowieskiej, czy Wanda Rutkiewicz, polska himalaistka, która
jako pierwsza Europejka wspięła się na Mount Everest i jako pierwsza
kobieta na K2. Książka pokazuje, że Polki nie gęsi i swoje silne babki
też mają ;)
Napisana w formie przeglądu galerii postaci, takiego przeskakiwania do różnych epok, otoczenia, razem z pierwszą postacią z książki. Myślę, że może się to spodobać dzieciom. Wyjaśnione są też trudniejsze pojęcia, ale wydaje mi się, że i tak lepiej, gdyby rodzice czytali z dzieckiem lub żeby dziecko było już trochę większe, aby już coś łapało z historii, nawet jeśli mgliście. Także może polecałabym bezpiecznie na wiek 10+? Myślę, że wystarczy ;)
Inne książki (nie tylko) dla dziewczynek o inspirujących kobietach:
Napisana w formie przeglądu galerii postaci, takiego przeskakiwania do różnych epok, otoczenia, razem z pierwszą postacią z książki. Myślę, że może się to spodobać dzieciom. Wyjaśnione są też trudniejsze pojęcia, ale wydaje mi się, że i tak lepiej, gdyby rodzice czytali z dzieckiem lub żeby dziecko było już trochę większe, aby już coś łapało z historii, nawet jeśli mgliście. Także może polecałabym bezpiecznie na wiek 10+? Myślę, że wystarczy ;)
Inne książki (nie tylko) dla dziewczynek o inspirujących kobietach: