„Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek” Elena Favilli, Francesca Cavallo
"Opowieści
na dobranoc dla młodych buntowniczek" były bardzo głośną na świecie
książką właśnie ze względu na swój nieco feministyczny charakter. Ale w
moim odczuciu chodzi po prostu o to, aby
pokazać dziewczynkom, że jeśli się chce i dąży do celu, to można zostać
kim się chce, a tym samym będą mogły uwierzyć w siebie i w swoje
możliwości. Cieszy mnie rzecz jasna obecność trzech Polek w zestawieniu
tych stu buntowniczek oraz kobiet z naprawdę odległych zakątków świata. I
choć oczywiście wiem, że był to subiektywny dobór, autorki są z
Kalifornii, a książka była pierwotnie wydana w Stanach, to zastanawia
mnie, że prawie 1/3 kobiet z opowieści pochodzi z USA. Może siłą rzeczy
właśnie tam było najwięcej niepokornych dusz?
Są też postacie nieco kontrowersyjne z różnych powodów, jak chociażby Margaret Thatcher, czy chłopiec, który czuł się dziewczynką. Są postacie z bardzo dawnych czasów, jak Hatszepsut, ale też zupełnie współczesne i wciąż żyjące – i to nie tylko starsze jak Jane Goodall, ale młode dziewczyny, które wsławiły się np. tym, że w swoim kraju walczyły o wolność przez internet, czy prowadząc samochód. Ogólnie ciężko jest porównywać zasługi tych wszystkich kobiet, są bardzo zróżnicowane.
Mogę się przyczepić do tego, że w niektórych opowieściach zabrakło mi istotnej dalszej części, która może trochę zmienić płynący morał. Na przykład była historia dziewczyny, która sprzeciwiła się władzom - podsumowanie opierało się na tym, że była dzielna i dzięki niej nastąpiły przemiany. Ale nie ma nic na temat tego, że zapewne została zabita (a na to wskazują daty życia), więc jest to trochę niepełny, a może nawet nieco przekłamany obraz. Mała dziewczynka może sobie pomyśleć, że powinna za wszelką cenę dążyć do celu, no bo co się może nie udać, skoro idę za głosem serca? I tego czasami – podkreślam czasami – zabrakło.
Ale ogólnie polecam, bo dlaczego miałabym nie polecać książki, która może pomóc przyszłym kobietom stać się kimś niezwykłym w życiu :)
Inne książki (nie tylko) dla dziewczynek o inspirujących kobietach:
Są też postacie nieco kontrowersyjne z różnych powodów, jak chociażby Margaret Thatcher, czy chłopiec, który czuł się dziewczynką. Są postacie z bardzo dawnych czasów, jak Hatszepsut, ale też zupełnie współczesne i wciąż żyjące – i to nie tylko starsze jak Jane Goodall, ale młode dziewczyny, które wsławiły się np. tym, że w swoim kraju walczyły o wolność przez internet, czy prowadząc samochód. Ogólnie ciężko jest porównywać zasługi tych wszystkich kobiet, są bardzo zróżnicowane.
Mogę się przyczepić do tego, że w niektórych opowieściach zabrakło mi istotnej dalszej części, która może trochę zmienić płynący morał. Na przykład była historia dziewczyny, która sprzeciwiła się władzom - podsumowanie opierało się na tym, że była dzielna i dzięki niej nastąpiły przemiany. Ale nie ma nic na temat tego, że zapewne została zabita (a na to wskazują daty życia), więc jest to trochę niepełny, a może nawet nieco przekłamany obraz. Mała dziewczynka może sobie pomyśleć, że powinna za wszelką cenę dążyć do celu, no bo co się może nie udać, skoro idę za głosem serca? I tego czasami – podkreślam czasami – zabrakło.
Ale ogólnie polecam, bo dlaczego miałabym nie polecać książki, która może pomóc przyszłym kobietom stać się kimś niezwykłym w życiu :)
Inne książki (nie tylko) dla dziewczynek o inspirujących kobietach: